Są to najlepsze ciastka owsiane jakie do tej pory udało mi się upiec.
* 150 g mąki owsianej
* 150 g płatków owsianych
* 120 g oleju kokosowego (w temp. pokojowej, żeby był miękki, ale nie całkowicie roztopiony)
* 70-80 g cukru
* 50 g rodzynek
* garść suszonej żurawiny
* garść orzechów włoskich
* garść słonecznika
* 4-5 daktyli
* 3 łyżki siemienia lnianego + 8-9 łyżek gorącej wody
* łyżeczka proszku do pieczenia (użyłam bezglutenowego)/sody
* szczypta soli
Siemię lniane dość dobrze zmielić, zalać 8-9 łyżkami gorącej wody, odstawić.
Rodzynki, żurawinę i daktyle zalać wrzątkiem, żeby się namoczyły, również odstawić.
W jednej misce wymieszać mąkę owsianą z proszkiem/sodą i solą. W drugiej utrzeć olej kokosowy z cukrem na gładką masę. Ciągle miksując, dodać papkę z siemienia lnianego.
Po chwili wrzucić mąkę i dalej przez chwilę miksować. Na koniec wsypać płatki owsiane i namoczone rodzynki, żurawinę i daktyle (przed wrzuceniem pokroić na kosteczkę), można również dolać łyżkę wody pozostałej z moczenia suszonych owoców, jest słodziutka Wymieszać łyżką (tylko, żeby składniki się połączyły). Odstawić do lodówki. W tym czasie można włączyć piekarnik, żeby nagrzał się na 180 stopni.
Formować w rękach ciasteczka i wyłożyć na blachę z papierem*.
Piec ok 25-35 min.**
*- UWAGA, ciasto wychodzi bardzo, bardzo lepkie, więc trzeba się trochę nagimnastykować przy nakładaniu na blachę. Można spróbować robić to w rękawiczkach lateksowych, lekko nasmarowanych olejem.
**- Na początku piekłam 25 min, ale ciasteczka były bardzo miękkie i rozwalały się, więc piekłam je o 15 min dłużej, wyszły zwarte i chrupiące Trzeba samemu dostosować czas. Kiedy ciasteczka są dobrze przyrumienione to znaczy, że są gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz