Wracam po dłuuugiej przerwie :)
Ostatnio robiąc porządki na działce znalazłam niewykopane w tamtym roku kalarepki, które spokojnie sobie przezimowały i ponownie zaczęły rosnąć na wiosnę :) Korzenie miały marniutkie, ale za to dużo liści- zrobiłam więc z nich pestoniepesto. Nigdy nie przypuszczałam, że ucieranie pesto w mozdzierzu jest tak trudne i ciężkie...osobiście radzę użyć jednak blendera.
* 2 garście liści kalarepki
* 1 mała garść liści bazylii
* 2 łyżki sfermentowanych nasion gryki [zostały po zrobieniu Rejuvelacu]*
* pół awokado
* pół ząbka czosnku [lub więcej]
* malutki kawałek świeżego koperku
* sól himalajska/morska, pieprz, cayenne
1. Wszystkie składniki ucieramy w mozdzierzu lub blendujemy. Jeśli masa wyjdzie za gęsta dolewamy odrobinę wody.
* składnik można pominąć lub zastąpić namoczonym [najlepiej lekko wykiełkowanym] siemieniem
Pyszny pomysł na wykorzystanie liści kalarepy!
OdpowiedzUsuńNa pewno skorzystam z przepisu.